Drodzy Rodzice, apeluję do Was o rozsądek i rozwagę niektórych działań Waszych i Waszych Dzieci. Oceny śródsemestralne nie są wynikiem fanaberii Nauczycieli, a wynikiem kilku miesięcy starań lub zaniechań Dzieci. Te oceny także nie warunkują kim te dzieci będą w przyszłości i niczego nie mogą przekreślać. To nie Nauczyciele, a Wasze Dzieci winny Wam udzielać wyjaśnień, dziennik elektroniczny nachalnie, codziennie Was o wszystkim informuje. To Wy, nie Nauczyciele, jesteście pierwszymi Wychowawcami Dzieci i to Wy powinniście zadbać nie tylko o przygotowanie dzieci do szkoły, ale również o kulturę słowa i ich kulturalne zachowanie w szkole. Nauczyciele nie są niczyimi wrogami, nie uwzięli się na Wasze pociechy, a wśród ogromnego hałasu nieposkromionej energii dzieci, setek próśb i żądań w Librusie, chcą kształcić swoich Uczniów. Dajcie im pracować, bez dodatkowych obciążeń, zaufajcie, że robią to najlepiej, jak potrafią. Jest też temat tabu, opinie i orzeczenia nie zwalniają Was z jeszcze większej pracy nad Dzieckiem. Nauczyciel i tak ją na lekcji wykonuje. Chcecie, żeby Wasze dzieci były aniołkami? Zróbcie im najpierw niebo w domu, a nie róbcie piekła ze szkoły. Pozdrawiam Karolina Serafin